teksty na etykiety

B z Beki

B z beki – autor tekstów na etykiety piwa rzemieślniczego

Browar B z Beki to inicjatywa skupiająca początkujących, choć utalentowanych piwowarów, których zamysłem jest stworzenie marki piwa rzemieślniczego.

Charakter współpracy
dodatkowe informacje

Mój udział w projekcie wymagał przygotowania kilku opisów na etykiety, które przemawiałyby do specyficznej grupy odbiorców.

Po pierwsze, są oni amatorami dobrego, kraftowego piwa. 

Po drugie, to typowi geekowie, fani szeroko pojętej fantastyki.

Co zrozumiałe, w tym wypadku postawiłem na lekki, bezpośredni język. 

Podobnie jak twórcy piwa, czerpałem garściami z inspiracji, jakie nasuwała popkultura. Na przykład trylogia „Władca Pierścieni” i jej ekranizacja, gra wideo „The Elder Scrolls V: Skyrim” i tak dalej.

Łącznie stworzyłem dziewięć opisów na etykiety i dziewięć nazw dla poszczególnych odmian piwa. Jestem też autorem tekstu pojawiającego się na etykiecie każdej butelki wypuszczonej przez browar B z Beki, głoszącego: „Przed wypiciem należy zebrać drużynę.” To nawiązanie do popularnej wśród fanów fantasy gry komputerowej Baldur’s Gate.

Jest to jeden z projektów, przy których dane mi było współpracować z wybitnie uzdolnionym w kwestii portretów grafikiem, Alanem Gajewskim. Dzięki temu mogłem mieć pewność, że wizja etykiet poszczególnych rodzajów piwa nie tylko będzie w 100% odpowiadała moim pierwotnym założeniom wynikającym z nadanej im nazwy, ale zostanie istotnie wzbogacona.

Gruby Karczmarz

pils

Każda dobra przygoda zaczyna się w karczmie! Co więcej, każda naprawdę dobra przygoda w karczmie się kończy.


Mówią, że kiedyś sam był łowcą przygód. Teraz prowadzi zajazd na rozdrożach, gdzie dla każdego z gości ma najlepsze piwo, miskę polewki i przydługą opowieść o dawnych, lepszych czasach. Jeśli szukasz questa na rozgrzewkę, poprosi cię o rozprawienie się ze szczurami w piwnicy. No i zawsze zaserwuje najnowsze plotki, jak na Grubego Karczmarza przystało.

Pięść Krasnoluda

porter

Ostatnie co zobaczysz, zanim pójdziesz spać.

 

Nieważne, czy masz za sobą cały dzień w kopalni mithrilu, czy właśnie stoczyłeś epicką bitwę z bandą goblinów: kilka łyków tego portera postawi cię na nogi! Ale bądź ostrożny, bo kilka łyków za dużo wywoła odwrotny skutek. To piwo dla twardzieli, którzy nie boją się wziąć za bary z krasnoludem podczas karczemnej bijatyki.

To co, kolejna rundka?

Orczy bełt

black ipa

Najlepsze piwo, jakie kiedykolwiek wyszło spod orczych łap. I wcale nie dlatego, że jedyne.

 

Wojna z połączonymi siłami ludzi, elfów i krasnoludów musi być wyczerpująca. Jak sobie radzą z tym orkowie? W swych ciemnych pieczarach stworzyli piwo o tak intensywnym, chmielowym aromacie, że niewielu przetrwa ten strzał goryczki. Ale co to za wyzwanie dla takiego odważnego poszukiwacza przygód jak ty, hm? No, to glurp!

Kula ognia

red lager

Brakuje many? Po kolejce tego lagera będziesz rzucał najwymyślniejsze zaklęcia. Uwaga na nisko latające fireballe!

 

Każdy mag potrzebuje chwili wytchnienia od długich godzin spędzonych nad księgami. A co może zrelaksować adepta czaroznawstwa? Na przykład solidny łyk Kuli Ognia! Wyrazisty smak i nieco podwyższony woltaż to dobre wprowadzenie do kolejnej sesji rzucania zaklęć. Uważaj, żeby nie umoczyć brody w kuflu!

LODOWY OLBRZYM

ice dipa 

Łagodny olbrzym? Nie w tym przypadku! 

 

Jeśli zbliżysz się do jego mamutów, z kłopotów może cię wybawić tylko nasza ice dipa. Postaw kolejkę olbrzymowi, a może przymknie oko. Tym razem. Jeśli będzie miał dobry dzień, uraczy cię długimi opowieściami przy ognisku o surowym życiu na Północy. Od jego złowrogich historii bardziej mrozi już tylko to piwo!

Smutny Satyr

apa

Satyr jest smutny i nie ma ochoty na żarty. Ale butelki dobrego piwa nie odmówi.

 

A po drugiej zaczyna się nawet uśmiechać. W końcu apa od zawsze była skutecznym lekiem na chandrę. Smutki ulatują, Satyr odzyskuje chęć do życia i czasem nawet pogoni za rusałkami. Lepiej go wtedy przypilnuj, żeby nie narobił sobie kłopotów.

Trupi Jad

ipa

Żadne piwo nie ożywi cię bardziej niż ta ipa. Trudno się dziwić, w końcu majstrowali przy niej najpotężniejsi nekromanci Królestwa!

 

Lepiej nie wiedzieć, co mroczni magowie wrzucają do kociołków, kiedy warzą swoje eliksiry. Ale w przypadku ich piwa możesz być spokojny: nie znajdziesz w nich nic poza krystalicznie czystą wodą, goryczką starannie wyselekcjonowanych odmian chmielu i słodami z najwyższej półki. Jeden kufel wzmaga apetyt na życie. Oraz na życie po życiu.

Mały Grzdyl

witbier

Wszyscy wiedzą, że niziołki cenią sobie święty spokój, smaczne jedzenie i… Jakżeby inaczej, dobre piwo!

 

W naszym browarze wzięły się za witbier i jak to zwykle z tym ludkiem bywa, podołały zadaniu, jakiemu sprostałoby niewielu Dużych Ludzi. Efektem jest orzeźwiające piwo, wobec którego nie sposób przejść obojętnie! Znawcy smaków wyłapią delikatną nutę Fajkowego Ziela.

Woda Entów

piwo bezalkoholowe

Chcesz napić się z entem? Z piwem może być ciężko, bo przedwieczni pasterze drzew nie są pochopni i nie lubią, jak im cokolwiek uderza do głów.

 

Ale jedyne procenty, jakie znajdziesz w tym piwie, to 100% satysfakcji ze smaku. W ciepłe dni nie pozostaje nic lepszego do roboty, jak tylko usiąść w plenerze i podziwiać naturę, sącząc zimną Wodę Entów. Bararum!

Podsumowanie
Szczegóły

Praca przy tym projekcie była czystą przyjemnością. Szeroka swoboda umożliwiła popuszczenie wodzy kreatywności, w efekcie czego powstały nazwy i etykiety, które są w stanie skutecznie przyciągać wzrok klienta.

Nawiasem mówiąc, moja twarz posłużyła jako model postaci Enta.

Branża
alkohol, piwa rzemieślnicze

Klient
B z Beki

Rola
copywriter

Data
luty 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *