Lauda Central Europe

Branża muzyczna posługuje się swoim własnym językiem, podobnie branża nagłośnieniowa. Od pierwszego dnia musiałem zaznajomić się z terminologią, która wcześniej była mi zupełnie obca.

Tworzenie treści dla partnerów handlowych wymagało też zarzucenia stylu typowego dla działań marketingowych B2C, do jakiego wcześniej nawykłem. Zamiast tego musiałem posługiwać się językiem “konkretów”, oscylującym wokół specyfikacji technicznej danego produktu.

Choć brzmi to jakbym musiał pokonywać sporą przeszkodę, dostosowanie się do nowych warunków przebiegło raczej bezproblemowo. Już pierwszego tygodnia pracy byłem w stanie sprostać wyzwaniu napisania trzech odrębnych tekstów na temat kontrolera DJ-skiego w ciągu dwóch dni. Chyba nie muszę wspominać, że nie miałem wcześniej najmniejszej styczności z podobnym sprzętem? Cóż, po przebrnięciu przez to, żadne kolejne zadanie nie wydawało się już specjalnie trudne.